Osiem przetargów i przeszło 2,8 mln złotych z licytacji sprzętu i wyposażenia. Tak wyglądał październik w Agencji Mienia Wojskowego. Na sprzedaż trafiły niepotrzebne już wojsku i służbom mundurowym pojazdy, sprzęt warsztatowy, narzędzia, pakiety z żołnierskim umundurowaniem, a nawet złom i drewno. Licytowano w Gdyni, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie i Warszawie. Dobrym wzięciem cieszyły się pakiety drewna tartacznego, które wylicytowano za ponad 100 tys. złotych. Zyski Agencja tradycyjnie przekaże na modernizację techniczną polskiej armii.
Dobra passa AMW trwa. Po udanych wynikach wrześniowych przetargów na sprzedaż zbędnego wojsku mienia, Agencja zamknęła październik z jeszcze lepszym bilansem. Serię licytacji rozpoczął 5 i 26 października zakończył poznański oddział AMW. W obu przetargach pod młotek trafiło drewno, złom oraz przepracowane materiały pędne i smary. W pierwszym przetargu nabywców znalazły wszystkie trzy wystawione pozycje, za które łącznie zaoferowano ponad 135 tys. złotych. Wpływy z kolejnej aukcji przyniosły kolejne 150 tys. złotych. Najwięcej, bo aż przeszło 100 tys. złotych zaoferowano za wielkowymiarowe drewno tartaczne.
Chętnych nie brakowało też na sprzęt i wyposażenie wystawione na sprzedaż w Gorzowie Wielkopolskim. Z 74 dostępnych pozycji największe emocje towarzyszyły sprzedaży jednego z autobusów Autosan H-10-10. Wyceniony na 9,5 tys. złotych pojazd, po 10 postąpieniach, wylicytowano aż za 36 tys. złotych. Sporą przebitkę zanotowano też przy sprzedaży pakietu ze sprzętem MPS złożonego ze stalowych i plastikowych beczek, kanistrów i rur. Zwycięzca licytacji zapłacił za nie 15,2 tys. złotych, czyli o ponad 8 tys. złotych więcej niż jego początkowa cena. Łączna kwota uzyskana z gorzowskiego przetargu sięgnęła 280 tys. złotych. Kilka dni później jeszcze lepszy wynik padł w Szczecinie, gdzie ze sprzedaży odpadów Agencja zainkasowała ponad 332 tys. złotych.
12 października szansa na zakup powojskowego mienia pojawiła się w Krakowie. Na zgromadzonych w Fortach Kleparz oferentów czekały mi.in. ciężarówki średniej ładowności Star-200, koparko-ładowarka na ciągniku kołowym, sprzęt warsztatowy, laboratoryjny i żywnościowy czy spadochroniarnie polowe PS-1. Łączna wartość oferowanego asortymentu wynosiła ok. 150 tys. złotych. Bez problemu znaleziono kupców na pakiety złomu mosiężnego, stalowego i żelaznego. Kontrahenci z branży recyklingowej zaoferowali za nie przeszło 100 tys. złotych. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się zestaw instrumentów muzycznych, w którym znalazły się m.in. organy, gitary i talerze perkusyjne. Po burzliwej licytacji i ponad 30 przebiciach, zwycięzca aukcji wyłożył za nie 4,5 tys. złotych – aż o 4 tys. więcej niż jego cena wywoławcza. Ostatecznie krakowska licytacja zatrzymała się na łącznej kwocie 181 tys. złotych.
Dzień później 100 pozycji było do wzięcia w Bydgoszczy. Licznie zgromadzeni uczestnicy przetargu licytowali zespoły spalinowo - elektryczne, części zamienne do samochodów, artykuły mundurowe, cysterny paliwowe, samochody osobowe i ciężarowe. Najciekawiej wypadła rywalizacja o ponad trzydziestoletnią ciężarówkę Star 266. 12 licytantów raz po raz przebijało cenę wywoławczą, która w ciągu kilkunastu minut skoczyła z 4 tys. 200 aż 8 tys. złotych. Tradycyjnie dobrze sprzedawały się samochody: 5 tys. 800 złotych zaoferował przyszły właściciel Fiata Ducato, a mikrobus Lublin 3314 początkowo wyceniony na 2 tys. 400 złotych, sprzedano za 2 tys. 200 złotych więcej. Ostatecznie bydgoska licytacja przyniosła prawie 247 tys. złotych.
Sukcesami mogą pochwalić się też pracownicy Oddziału Terenowego AMW w Gdyni. Dwa przetargi – i dwa dobre rezultaty. 21 października kwota za wylicytowane mienie sięgnęła 320 tys. złotych, a cztery dni później prawie 500 tys. złotych. Na pierwszym z przetargów wśród 85 pozycji przetargowych znalazł się przede wszystkim sprzęt motoryzacyjny i warsztatowy. Chętnie kupowano ciężarówki Star oraz mikrobusy Lublin. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także sprężarki, piły spalinowe oraz zespoły spalinowo-elektryczne. Hitem licytacji okazał się trak ciężki GKT-60M SW-266, czyli maszyna do cięcia drewna. Wyceniony na 10 tys. złotych sprzęt po zaciętej walce pięciu oferentów - osiągnął cenę 23 tys. zł. Tyle samo zaoferowano za spycharkę hydrauliczną, o którą starało się trzech licytujących. W ręce nowych właścicieli trafiły też kutry holownicze oraz łodzie desantowe. Nowego domu nie znalazła niestety „perełka” gdyńskiego oddziału – lokomotywa spalinowa. Na drugim z przetargów wylądowały głównie odpady. Najwyższą ofertę złożono za pakiet złomu stalowego i żelaznego pochodzący z demontażu bocznicy kolejowej. Zwycięzca zaproponował za niego 287 tys. złotych.
Pokaźną sumę wypracował też warszawski oddział AMW, który był jednym z ostatnich październikowych przetargów. Kwota z licytacji 69 pozycji wyniosła aż 680 tys. Aukcja przyciągnęła 85 uczestników, którzy wpłacili aż 371 wadiów. W Warszawie ofertę zdominował sprzęt motoryzacyjny. Najbardziej rozchwytywany okazał się ciągnik URSUS C-360. Rywalizowało o niego 24 osoby. Zwycięzca zaoferował za niego 20 tys. złotych, czyli dwukrotnie więcej od początkowo ustalonej kwoty. Sporym zainteresowaniem cieszyły się również przyczepy transportowe – wywrotki. O zakup każdej z wystawionych do przetargu ubiegało się od 7 do 9 licytantów. Wrażeń nie brakowało aż do samego końca. Mocnym akcentem podsumowującym przetarg była licytacja parku pontonowego PP-6. Jego cena ze 100 tys. skoczyła do 131 tys. złotych.
Dzięki październikowym licytacjom na konto AMW wpłynie tym razem ponad 2,8 mln złotych. Zyski ze sprzedaży Agencja tradycyjnie przekaże na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych RP.