Podobnie jak w ubiegłych latach Agencja Mienia Wojskowego pojawiła się na Małopolskim Pikniku Lotniczym. X edycja organizowanej przez Muzeum Lotnictwa Polskiego imprezy odbyła się w ostatni weekend czerwca na terenie dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny w Krakowie. Liczne atrakcje oraz doskonała pogoda przyciągnęły nie tylko amatorów powietrznych akrobacji, ale również licznie przybyłych rodziców wraz dziećmi. Na krakowskim niebie pojawiło się ponad sto maszyn. Obok samolotów podziwiać można było śmigłowce, szybowce, motolotnie i balony. Nieodłącznym punktem imprezy było stoisko sprzedażowe AMW, na którym coś dla siebie znaleźć mogli pasjonaci wojskowej mody i wyposażenia.
Największą atrakcją tegorocznej edycji pikniku był legendarny brytyjski myśliwiec Supermarine Spitfire, który używany był m.in. w Bitwie o Anglię. Samolot wystąpił się w barwach 308. Dywizjonu Myśliwskiego „Krakowskiego” – jednostki Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii w okresie II wojny światowej. W przestworza wzbił się również polski szkolno-treningowy TS-8 Bies z lat 50-tych czy XtremeAir Sbach - nowoczesny niemiecki samolot akrobacyjny, sterowany przez Artura Kielaka. Podczas imprezy można było także podziwiać jednego z najbardziej utytułowanych lotniczych akrobatów – Litwina Jurgisa Kairysa. Swoimi podniebnymi zdolnościami chwalili się również piloci z Zespołu Akrobacyjnego Biało-Czerwone Iskry, Grupy Akrobacyjnej Żelazny, czy Aeroklubu Warszawskiego. Zainteresowaniem licznie zgromadzonej publiczności cieszył się też desant ze śmigłowca PZL Kania, przygotowany przez Sekcję Lotnictwa Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Oprócz pokazów i przelotów powietrznych organizatorzy zadbali również o część naziemną, gdzie można było znaleźć wystawy statyczne oraz obozowisko, w którym rekonstruktorzy m.in. Stowarzyszenie Miłośników Pojazdów Militarnych czy Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Zgrupowanie Żmija” prezentowały historyczne umundurowanie oraz sprzęt.
Na stałe w krajobraz pikniku wpisał się biało-niebieski namiot Agencji Mienia Wojskowego. Bogata oferta wycofanego z wojska sprzętu i artykułów mundurowych oraz przyjazna i profesjonalna obsługa sprawiła, że przed stoiskiem ustawiały się długie kolejki. Spośród powojskowych gadżetów najchętniej kupowano stalowe hełmy, berety, lornetki, torby polowe i na wyposażenie, zasobniki oraz pałatki. Zyski z ich sprzedaży Agencja tradycyjnie przekaże na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.