Prezes Agencji Mienia Wojskowego Krzysztof Falkowski uczestniczył w uroczystym apelu w Forcie III w Pomiechówku z udziałem ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Podczas uroczystości upamiętniającej 75. rocznicę egzekucji minister ogłosił stworzenie w Pomiechówku miejsca pamięci oraz udostępnieniu go badaczom i osobom, które chcą uczcić pamięć pomordowanych. Fort III był w czasie II wojny światowej miejscem kaźni kilku tysięcy Polaków i Żydów z terenu północnego Mazowsza.
We wtorek podczas uroczystego apelu upamiętniono 75. rocznicę egzekucji blisko 300 żołnierzy niepodległościowego podziemia w Forcie III w Pomiechówku. Agencję Mienia Wojskowego, w której zasobie wciąż znajduje się teren w Pomiechówku reprezentował Prezes AMW Krzysztof Falkowski oraz dyrektor Departamentu Nieruchomości Zbigniew Prokopczyk. W swoim przemówieniu minister obrony narodowej oddał hołd ofiarom, podkreślając znaczenie ich godnego uczczenia: Naszym moralnym obowiązkiem jest zachować pamięć o pomordowanych. To prawo rodzin, aby mogły tu przyjść i pomodlić się za swoich bliskich. Minister spotkał się z osobami, które były więzione w Forcie III oraz były świadkami, a następnie zapalił znicze w miejscu, gdzie prowadzone są prace ekshumacyjne.
- Podjąłem decyzję o zmianie charakteru tego miejsca. To miejsce będzie miejscem pamięci. Już począwszy od września w każdą pierwszą sobotę miesiąca będzie otwarte dla wszystkich, szczególnie dla rodzin pomordowanych. Tak, żeby każdy mógł przyjść, żeby mógł się pomodlić w tym miejscu, żeby mógł wspominać tych, którzy zostali zamordowani. Ale miejsce będzie miejscem pamięci również dlatego, że będą prowadzone prace ekshumacyjne przez Instytut Pamięci Narodowej – poinformował minister. Kilka tygodni wcześniej powołano również zespół ekspertów, którzy będą dbać teren Fortu oraz zbierać dokumentację dotyczącą jego historii. W tej grupie znaleźli się specjaliści z Wojskowego Biuro Historyczne, Muzeum Wojska Polskiego oraz Centralna Biblioteka Wojskowa.
Pełnomocnik wojewody mazowieckiego ds. kombatantów i osób represjonowanych, historyk Piotr Oleńczak mówił, że więźniowie Fortu trafiali do różnych obozów koncentracyjnych - do Auschwitz, Mauthausen, czy Stutthofu. 29 lipca 1944 roku grupę więźniów wyprowadzono na stację kolejową, gdzie cały dzień czekała na kolejny pociąg, który jednak nie przyjechał. Grupę zapędzono do Fortu, a następnego dnia od rana - była to niedziela - zaczęto ich rozstrzeliwać. W sumie tego dnia rozstrzelano 281 osób - żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.
Fort III w Pomiechówku to miejsce kaźni kilku tysięcy Polaków i Żydów z terenu północnego Mazowsza. W czasie II wojny światowej w Forcie III w Pomiechówku funkcjonował niemiecki obóz przesiedleńczy i więzienie karno-śledcze. Z północnego Mazowsza masowo zwożono ludzi, często byli to przedstawiciele elit miasteczek i wsi. 31 lipca 1944 roku Niemcy zlikwidowali i opuścili obóz w obawie przed nadchodzącym frontem radzieckim.
Do tej pory nie ustalono dokładnej liczby więźniów i liczby ofiar ze względu na brak dokumentacji więziennej zniszczonej przez Niemców 31 lipca 1944 roku oraz zaniedbania i niedokładne badania po wojnie. Ankiety sporządzone w 1945 roku określały liczbę więźniów na ok. 50 tys., w tym ok. 15 tys. zamordowanych.
Dokumentację historii i ofiar miejsca kaźni prowadzi Fundacja Fortu III Pomiechówek, we współpracujący z Ośrodkiem Kultury PomPA w Pomiechówku. W odtwarzanej bazie więźniów znajduje się do pory blisko dwa tysiące nazwisk osób, które tam zginęły z rąk Gestapo.